Kary nie rosną, ale UFG i tak walczy z kierowcami niepłacącymi OC
Jeśli myślicie, że opłaca się nie płacić polisy komunikacyjnej dla swojego samochodu, bo ryzyko otrzymania mandatu jest niskie, to jesteście w dużym błędzie. W ostatnich miesiącach UFG otrzymał narzędzie, z którego pomocą coraz skuteczniej egzekwuje od kierowców kary. Bazy danych są regularnie sprawdzane i każdego miesiąca wykrywa się wielu kierowców, którzy nie posiadają aktualnej polisy. Każde takie wykrycie kończy się oczywiście nałożeniem mandatu. Mamy prawo naturalnie do odwołania. Może się zdarzyć, że w systemie był błąd i polisę mamy. Wystarczy po prostu ją pokazać, aby uniknąć kary. W innych przypadkach nie ma co liczyć na pobłażliwość UFG.
Jeszcze nie tak dawno temu kierowcy faktycznie unikali płacenia, gdyż wykrywalność była stosunkowo niska. Brak OC wykrywano tak naprawdę jedynie podczas kontroli policyjnej na drodze. Oczywiście od razu wychodziło to na jaw również wtedy, gdy kierowca nieubezpieczonego pojazdu brał udział w wypadku lub w kolizji. Dziś UFG dysponuje już jednak narzędziem, dzięki któremu może monitorować bazę CEPiK-u i wyłapywać kierowców, którzy nie płacą wymaganych prawem składek ubezpieczeniowych.
Mandat to niewielka kara za brak OC

Tak naprawdę jednak 4500 zł dla posiadacza auta osobowego czy 6750 zł dla kierowcy ciężarówki to stosunkowo niewielka kara za brak OC w 2020 roku. Jazda bez ważnej polisy grozi o wiele poważniejszymi konsekwencjami, które każdego powinny zniechęcać do prób nierespektowania przepisów.
Prawdziwa tragedia zaczyna się bowiem wtedy, gdy jako kierowca zostaniemy sprawcą kolizji bądź wypadku drogowego. W tym momencie żarty się już kończą. Oczywiście dostaniemy karę za brak aktualnej polisy, ale jednocześnie szybko dostaniemy nieprzyjemną fakturę do opłacenia od UFG. Nie mając ubezpieczenia, a będąc sprawną kolizji, będziemy zobowiązani do pokrycia wszystkich kosztów z własnej kieszeni.
Kara za brak OC może Cię doprowadzić nawet do bankructwa
Przede wszystkim w razie spowodowania kolizji lub wypadku, zapłacimy za naprawę uszkodzeń w pojazdach ofiar wypadku. Wyobraźcie sobie teraz, ile może kosztować zderzak do luksusowego auta, jeśli będziecie mieli pecha i takie właśnie uszkodzicie. Jeszcze gorzej, jeśli auto po wypadku będzie do kasacji. Wtedy Wasze zobowiązanie finansowe urośnie niebotycznie.
Prawdziwy dramat zaczyna się jednak wtedy, gdy poszkodowani są również ludzie, oczywiście w sensie fizycznym. Z własnej kieszeni zapłacimy za ich leczenie i ewentualną rehabilitację. Jeśli problem będzie poważny, przyjdzie nam sfinansować odszkodowanie dla takich osób, a nawet rentę z racji niezdolności do pracy. To są już kwoty opiewające nawet na miliony złotych! Czy naprawdę warto, skoro roczną polisę można dostać nawet za kilkaset złotych w przypadku auta osobowego?
Nic nie stoi na przeszkodzie, abyście skorzystali z naszej pomocy i szybko znaleźli najtańsze możliwe ubezpieczenie na rynku. Nasz agent porównuje oferty wielu firm ubezpieczeniowych i ułatwia tym samym wybór tej najtańszej. Z nami można oszczędzić nawet kilkaset złotych na ubezpieczeniu jednego auta i uniknąć ryzyka zapłacenia wysokich kar. Warto pamiętać, że zakres polisy OC regulują przepisy, a więc nie ma żadnych obaw przed tym, aby brać najtańszą dostępną opcję.
Co skłania kierowców do niepłacenia OC?
Nie da się ukryć tego, że kary za brak OC w 2020 roku nie są zbyt niskie, ale okazuje się, że według szacunków blisko 100 tysięcy aut poruszających się po drogach nie ma ubezpieczenia.
Co ciekawe, pomimo coraz większych starań w ściganiu takich osób, z roku na rok ich liczba przybywa. Zastanawiacie się, co skłania kierowców do takiego właśnie kroku? Najbardziej oczywistym powodem wydaje się trudna sytuacja finansowa i faktycznie, niektóre osoby przyłapane na braku polisy tym się tłumaczą. UFG określił jednak 3 główne powody niepłacenia OC i nie ma w nich trudnej sytuacji materialnej. Jak w takim razie tłumaczą się kierowcy?